Rzadkości monet w RIC

nabializm

Zastanawiałem się nad tym dlaczego w katalogach RIC jest tak różne oznaczanie monet gdzie R nie jest równe R z innego katalogu. Czy brano tylko kolekcje muzealne pod uwagę, domyślam się że też wielkie kolekcje prywatne były wzięte pod uwagę.

W RIC 6

C2 - powszechna w każdej większej kolekcji
C - w każdej większej kolekcji
S - przeważnie w większych kolekcjach
R - do 50 egzemplarzy odnotowanych
R2 - do 25
R3 - do 10
R4 - do 5
R5 - unikat.

W RIC 7

C3 = 41 -
C2 = 31 - 40
C1 = 22 - 30
S = 16 - 21
R1 = 11 - 15
R2 = 7 - 10
R3 = 4 - 6
R4 = 2 - 3
R5 = unikat

Dlaczego w jednym katalogu mamy mniejszą skalę dopasowania rzadkości a w drugim większą skalę?

Lech Stępniewski

UWAGA GENERALNA.

RIC to właściwie nie jest katalog w dziesięciu tomach, ale zestaw dziesięciu katalogów, a w każdym z nich jego autor wyznacza własne reguły. Jak nietrudno zauważyć, nie tylko oznaczenia rzadkości się nie pokrywają, ale także generalne koncepcje ułożenia materiału i "nadawania numerka" konkretnej monecie. W jedym tomie drobna, jakby ktoś mógł uznać, różnica sprawia, że każda monetka otrzymuje osobny numer. Z kolei w innym tomie pod jednym numerem mieści się cała tabelka odmian (czego świeżym przykładem był Walens Kolegi robbo2k).

UWAGA MNIEJ GENERALNA

RIC zasadniczo opiera się na publicznych kolekcjach oraz (w mniejszym stopniu) na skatalogowanych kolekcjach prywatnych. Lista tych kolekcji znajduje się zarówno w tomie VI jak i VII. Niektóre były bezpośrednio badane przez autorów, niektóre są uwzględnione jedynie na podstawie publikacji (to ważne, bo przecież w publikacji mógł być błąd, literówka itp.).

Jeśli idzie o rzadkości to oczywiście R5 nie znaczy, że danej monetki jest jeden egzemplarz na świecie, a jedynie - że w momencie pisania np. VII tomu RIC tyle egzemplarzy znajdowało się w wymienionych kolekcjach. Ile egzemplarzy konkretnych monet naprawdę istnieje oczywiście nikt nie wie. Niemniej te RELATYWNE rzadkości są pomocne (o ile się je dobrze rozumie)! I chcę to z naciskiem podkreślić!

Wbrew dość częstym opiniom, że RIC jest w tym zakresie "przestarzały", uważam że te oznaczenia są zasadniczo TRAFNE!!!

Prawie każdy początkujący zbieracz ma zrazu uczucie w rodzaju "phi, co to za rzadkości, skoro nawet ja w swym skromnym zbiorze mam R4". Kiedy jednak zidentyfikuje się pierwszy tysiąc monet z zakresu danego tomu, nagle się zauważa, że rzeczywiście monetki oznaczone jako C trafiają się wyraźnie częściej niż S i bez porównania częściej niż R-ki. Czyli nawet jeśli (po obecnych bałkańskich wykopkach) pewnych monet jest dużo więcej niż niegdyś, to PROPORCJE są zasadniczo zachowane (zwłaszcza w ramach mennicy, porównania między mennicami to trochę inna sprawa).

TERAZ JUŻ KONKRETNIE O TOMACH VI i VII

Oznaczeń rzadkości w obu tych tomach absolutnie ze sobą porównywać NIE MOŻNA!!!

W tomie VI rzadkość dotyczy całego "numerka", czyli monety uznanej za odrębną emisję.

W tomie VII rzadkość dotyczy "niższego poziomu", tj. konkretnej oficyny w ramach "numerka".

Co to w praktyce znaczy? Wyobraźmy sobie, że pewną monetkę biły trzy oficyny no i w zbiorach zachowało się 200 egzemplarzy z oficyny A, 3 egzemplarze z oficyny B i 1 egzemplarz z oficyny gamma. Jeśli monetka ta podpada pod tom VII to oznaczenia będą następujące: A - C3; B - R4; gamma - R5. Ale jeśli monetka ta podpada pod tom VI to cała (tj. wszystkie oficyny wzięte razem) zostanie sklasyfikowana jako C2 (bo przecież w sumie odnotowano 204 egzemplarze!)

To na razie tyle, a teraz czekam na pytania. Jeśli pytań nie będzie, to w następnym poście poglądowo wyjaśnię, dlaczego rzadkie monety z tomów VI i VII są tak częste Very Happy

nabializm

Tak zauważyłem że konstrukcja numeracji w RIC jest różna, i sprawia mi trochę kłopotu jak się przeskakuje z RIC V do RIC VI (chyba taką powinienem przyjąć pisownię numeracji katalogów), trzeba się trochę przestawić, ale to sama przyjemność doszukiwać się ciekawych monet Smile

Powyższy wątek dość dużo już mi rozjaśnił i innym z pewnością również.
Właśnie na końcu wątku napisałeś jak to jest z tą rzadkością monet z tomów VI i VII tak więc czekam na dalsze wyjaśnienia w tej sprawie Smile

Może pytanie, które postawię powinienem zadać w innym wątku,
Wiemy że zajmujesz się badaniem monet nienotowanych w RIC VI i VII czy coś wiadomo o podobnej inicjatywie u innych badaczy? I czy możemy spodziewać się wznowień katalogów RIC?

Lech Stępniewski

Lech Stępniewski

A teraz w osobnym poście obiecane wyjaśnienie paradoksu: dlaczego rzadkie monety z tomów VI i VII są tak częste.

Otóż wyobraźmy sobie na początek - dla ułatwienia - że tych monet nie zachowało się kilka milionów, ale sto sztuk, i że ich odmian nie jest kikanaście tysięcy (cóż za rozkosz dla zbieracza!) - ale 15.

Odmiany nr. 1 zachowało się 50 sztuk; tę odmianę określimy więc jako bardzo pospolitą. Przy losowaniu szansa natrafienia na nią to 1/2.

Odmiany nr 2 zachowało się 20 sztuk; ta odmiana też jest pospolita. Średnio jedna z pięciu losowo wybranych monet to właśnie ta.

Odmiany nr 3 zachowało się 10 sztuk; ta odmiana jest już rzadka. Trafia się średnio raz na 10 sztuk.

Odmiany nr 4 i 5 są bardzo rzadkie. Każdej z nich zachowało się po 5 sztuk.

Natomiast odmiany 6-15 są super-rzadkie. Z każdej z nich zachowała się tylko jedna sztuka!

W ten oto sposób rozdysponowaliśmy 100 sztuk na 15 odmian i w rzeczywistości zachodzi proces bardzo podobny.

Proszę teraz zwrócić uwagę na to, że w sumie R-ek (czyli odmian 4-15) jest 20 sztuk! Czyli tyle samo co sztuk pospolitej odmiany nr 2!!!

W praktyce oznacza to, że trafienie na monetę pospolitą z odmiany nr 3 jest równie prawdopodobne, co trafienie na KTÓRĄKOLWIEK z monet z odmian 4-15.

Rzadkich odmian jest po prostu wiele. Toteż zdobycie JAKIEJKOLWIEK rzadkiej monety [R4 lub R5 w nomenklaturze RIC VII] nie przedstawia większych kłopotów. Codziennie na eBayu są takie, a na Allegro przynajmniej raz na kilka tygodni.

Schody pojawiają się wówczas, gdy chodzi nam o KONKRETNĄ rzadką monetę (a nie o jedną dowolną ze zbioru, dość obfitego, rzadkich monet). Na przykład zbieram wszystkie zwykłe brązy bite w mennicy rzymskiej w latach 320-330 (nb. pomysł na zbiór całkiem ciekawy) i brakuje mi numeru ROME 292 (Fausta, notowana wyłącznie oficyna P o rzadkości R4). I tu klops. Na eBayu, czy innych "zwykłych" aukcjach chyba nigdy nie widziałem tej monetki do kupienia. Parę lat temu Lanz miał egzemplarz:

[link widoczny dla zalogowanych]

No ale wtedy trzeba zapłacić za ten brązik dobrze ponad tysiąc złotych.

A ponieważ tych odmian R4 i R5 jest sporo, SKOMPLETOWANIE (a raczej: powolne przybliżanie się do wciąż niepewnej kompletności) dowolnego zbioru to wielka sztuka.

Jeśli są jeszcze jakieś pytania, to chętnie odpowiem.