Powrot 007 :-)

harpsycho

Witam serdecznie Smile

niezwykla radosc sprawila mi wiadomosc o decyzji Kol. Ziemnioka o powrocie do TPZN Smile

Jest tez w tym kontekscie prawda, ze wymogi statutowe dotyczace ponownego przyjecia czlonka, ktory raz juz wystapil z Towarzystwa nie sa tak calkowicie nieskomplikowane. Zastanowilem sie zatem, jak nalezaloby prawnie zainterpretowac zaistniala sytuacje. I doszedlem do wniosku, ze sklonny jestem po prostu anulowac przyjecie do wiadomosci wystapienia Kol. Ziemnioka z TPZN i traktowac je jako nigdy nie zaistniale Smile

W tym kontekscie staz czlonkowski Kol. Ziemnioka bedzie traktowany jako nieprzerwany i nie bedzie powodu ani debatowac na temat ponownego jego przyjecia do TPZN, ani przydzielac mu nowego numeru legitymacji Smile

W zwiazku z powyzszym po prostu likwiduje z listy czlonkowskiej adnotacje odnosnie wystapienia z Towarzystwa czlonka nr 007 jako wprowadzona na podstawie blednych danych Wink

Krzysiu - welcome at home!

Byc moze zdarza sie odnosnie tego glosy mowiace, ze "szef" stanal naraz ponad statutem TPZN. Pragne zatem nadmienic: zaden dokument prawny (a juz najmniej nasz pospiesznie sformulowany statut) nie uwolnil jeszcze nigdy nikogo od podejmowania niestereotypowych decyzji w sytuacjach tego wymagajacych. Decyzji, za ktore - jak to ladnie mowiono w czasach II RP - bedziemy odpowiedzialni przed Bogiem i historia. Moja powyzsza decyzje podjalem z czystym sumieniem - i jestem szczesliwy, ze mialem do jej podjecia okazje Smile

Pozdrawiam bardzo serdecznie!

Marek (harpsycho, Prezes TPZN)

zduncio

już nie wiem gdzie mam odpisywać - tu czy na e-numizmatyce - pogubiłem sie
cieszę się z decyzji powrotu ziemnioka i życzę udanej współpracy Smile

Gość

a ja bym Historię pisał, podobnie jak Boga dużą literą, wszak Ona nas oceni

----------
jalokim83

zduncio

po dokładniejszym przestudiowaniu zbioru praw TPZN uważam, że widzę tu małą sprzeczność:
"Legitymacja byłego członka ulega przepadkowi i jej numer nie będzie nikomu przydzielony ponownie (nawet w przypadku ponownego przystąpienia jej byłego właściciela do Towarzystwa)."
uważam, że zmiana prawa nie wchodzi w grę po wycorach oraz zaakceptowaniu statutu.
proszę to rozważyć Smile

pozdr

Grzybus · Administrator

ja myslę, ze ten paragraf można zmienić i pragne na nastepnym posiedzeniu poddać to pod głosowanie...

Etienne

owszem jest pewna sprzeczność ale tak wyszło,
dlatego też odbywają się Walne i na nich takie niedociągnięcia statutowe będą rozważane i korygowane Wink

nabializm

prawo jest po to żeby je łamac Wink

Gość

O nie, prawo jest po to żeby je szanować. Moim skromym zdaniem, obserwatora TPZN, nr 007 powinien przejść do historii i pozostać pustym numerem, albo czekałby on na nadanie honorowego członkowstwa w TPZN, za wybitne zasługi.
Wydaje mi się, że można ewentualnie pozostawić punkt regulaminu, zaś Pana Ziemnioka przywrócić do nr 007, jeśli uznamy, że jego oświadczenie o wystąpieniu było w momencie uniemozlwiającym swobodne i rozumne wyrażenie swojego stawnowiska (pijaństwo Smile

)
Generalnie nie zmniejamy prawa dla jednego przypadku, to powoduje dewaluację prawa - to bo co to za norma prawna, jak ją qrcze dla niektórych zmieniamy na zawołanie???

--------------
jalokim83

nie mogę się zarejestrować na forum - jestem podejrzany? Wink

Karczewski Patryk

Trochę dziwne te problemy z rejestracją Very Happy

harpsycho

Witam

jesli dobrze przeanalizowac moja wstepna wypowiedz, to postapilem dokladnie tak, jak przedstawil to nasz drogi Gosc - Kol. jalokim83:
"uznalem, że oświadczenie Kol. Ziemnioka o wystąpieniu podjete było w momencie uniemozlwiającym swobodne i rozumne wyrażenie swojego stawnowiska" - powodem tego byl jednakowoz niedopuszczalny nacisk psychiczny wywarty na nim przez klike w zorganizowany sposob prowadzaca nagonke na jego osobe.

W swietle tej interpretacji takze nie uwazam, zeby akurat punkt Statutu, o ktorym byla mowa, musial ulec zasadniczym zmianom - choc oczywiscie juz w momencie zamkniecia obrad I Walnego Zgromadzenia bylo dla nas wszystkich jasne, ze Statut bardziej predzej niz pozniej wykaze swoje niedoskonalosci - a zatem jedna z Tez Zgromadzenia bylo przeciez wskazanie na koniecznosc dopracowania i korektur Statutu w trakcie biezacej kadencji Triumwiratu.
Punkt ten jeszcze nie zostal zapoczatkowany - ale nie mialbym absolutnie nic przeciwko temu, aby dalsza dyskusja na temat redakcji Statutu TPZN odbywala sie otwarcie na specjalnym watku naszego Forum, a nie np. w ramach jakiejs "grupy roboczej" (ktora notabene jeszcze sie nawet nie sformowala...)
Pomysl taki uwazam wrecz za znakomity i wlaczymy go do tematow kolejnych rund dyskusyjnych.

Pozdrawiam!

Marek (harpsycho - Prezes TPZN)