Witam serdecznie..... ale chyba nie zostane członkiem

robbo2k

.... z powodu bledu sprzed 3 miesiecy .... zamowilem abonament na "swiecidełka na 2008" Wiem wiem wstydze sie bardzo.

Jesli idzie o prawdziwe monety to posiadam:
polgrosz K. Jagielonczyka (od tego oszusta Piorunka:)
polgrosz litewski A.Jagielonczyka
polgrosz litewski Zygmunta I Starego
3x grosz turunski Zygumnta Starego z "srednia stara facjata do 34r)
1xgrosz torunski Zygmunta Starego z 34r. ze stara facjata (w drodze)0
2xpolgrosz litewski Zygmunta Augusta
sliczny (jak dla mnie) trojeczek koronny Zygmusia "Miski"
wychaczony z zakurzonego albumu w sklepie za 60zl

Poluje na polgroszki jagielonów oraz trojaczki, czworaczki, szostaki i orty
pozniejszych wladcow jak widac wszystko w przystepnych cenach
jak to w jedym watku prezes napisal w cenie do 2-3woreczkow Smile

Przy okazji mam oczywiscie PRL obiegowy bez "35 monet"
oraz II RP w tym 3roczniki malej i duzej glowy pani Janinny.

Cel uzupelnic PRL i IIRP nawetmarnymi stanami potem sie bedzie wymieniac na lepsze).

Etienne

Witam serdecznie na forum. Smile

Miło, że zechciałeś coś powiedzieć o sobie...
Ciekaw jestem Twoich monetek, może zechciałbyś je nam pokazać? Przynajmniej niektóre Wink

Pozdrawiam Paweł.

nabializm

robbo2k

Witam Kolegę na forum
nie ma problemu możesz się zapisać, jeżeli nie handlujesz/spekulujesz tym co zbierasz. Może jednak warto wrócić do starszych blaszek Wink

pozdrawiam,
Maciej

robbo2k

Ale ja wlasnie wkurzony absurdalnoscią cen lustrzanek zaczalem zbierac starsze blaszki wole dac 150-200zl za orta koronnego z historia
niz placic 250zl za niewiadomo jakiego Sokoła czy innego Arctowskiego.
Ortów jest duzo na rynku ale gdzie im tam do nakładów Sokoła 80tys.

nabializm

nic nie stoi na przeszkodzie kolekcjonować stare blaszki, ale tu myślę o pieniądze nie chodzi - nie kierujmy się tym w ten sposób. Do mnie przemawia bardziej historyczność materiału, bo jak ktoś gdzieś powiedział na forum, że jak będzie chciał to może pójść do jubilera i sobie blaszkę zamówić. Co to za pożytek z monet których nie można pomacać, powąchać zważyć? Cała radość to poczuć monetkę w garści i skupić swoje myśli nad czasami o których nam poprzez dotyk, swoje napisy, wizerunki opowiada - gdyby te monety mogły gadać jak my, to by miały tyle do powiedzenia, w jakiej sakwie spały z kim się ocierały Wink

komu duszę sprzedały kogo z głodu uratowały... Cóż można więcej powiedzieć, dla mnie są to blaszki z prawdziwe będące w obiegu, macane dłońmi biedaka jak i bogacza, przesiąknięte historią o ogromnym bagażu emocji. Nie muszę chyba przekonywać do wyższości tych monet z patyną nad współczesnymi tak zwanymi monetkami. Ale każdy zbiera co lubi, na współczesnych monetkach znać się nie trzeba, ale numizmatyka to jednak jest ciężki kawał chleba, wymaga studiowania i wgryzania się w mroczne dzieje historii

pozdrawiam,
Maciej

iowa74

Z tym jubilerem to chyba o mnie chodzi? Very Happy

Może powtórze :
Po biżuterię chodzę do jubilera i moge nawet zamówić jakiś kamyk albo coś innego, żeby tam umieścił. No i oczywiście mam niepowtarzalny okaz.
Cosik takiego napisałem swego czasu na forum